[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Ryan. Siedzieli na patiu jego domowego ogrodu w Chelsea.  Możesz tu zostać,
dopóki policja nie znajdzie tego świra.  Dostrzegł napięcie na jej twarzy. 
Znowu dzwonił? Emily nie ma nic przeciwko temu, żebyśmy odłożyli naszą
podróż.
 Nie odezwał się  skłamała.  Nie chcę, żebyście rezygnowali ze swoich
planów. Wiem, jak wam zależy na tych wakacjach.
 Nie podoba mi się, że wrócisz do siebie. Byłbym szczęśliwszy, gdybyś
zamieszkała z Carly i Benem.
 Musiałabym powiedzieć Carly o prześladowcy. Nie chcę narażać jej na stres,
zwłaszcza na samym początku ciąży.
Isobel skrywała ból, kiedy przyjaciółka wyznała, że spodziewa się dziecka.
Cieszyła się szczerze ze względu na Carly i Bena, który poprosił ją, by została
matką chrzestną ich potomka. Ta historia z prześladowcą wymykała się spod
kontroli, a ona nie chciała martwić przyjaciół.
Zadzwoniła jej komórka, a ona drgnęła gwałtownie; spojrzała na ekran
i odetchnęła z ulgą.
 Czy ten facet kontaktował się z tobą od wczoraj?  spytał bez wstępów
Constantin.  Powiedziałaś chyba policji, że David zdobył w jakiś sposób twój
nowy numer?
 Tak, zgłosiłam to  potwierdziła.
 Dzwonił dzisiaj?
Zerknęła na Ryana. Nie mogła powiedzieć Constantinowi o ostatnim telefonie,
skoro wcześniej zapewniła Ryana, że nic takiego się nie stało. Przyjaciel
z pewnością zrezygnowałby z wakacji.
 Nie. Mam nadzieję, że mu się znudziło.
Constantin starał się zapanować nad frustracją. Miał ochotę wrócić jak
najszybciej do Londynu i przemówić Isobel do rozsądku.
 Nie wierzę w to. Chciałbym zapewnić ci ochronę, dopóki ten facet ci grozi.
 Przesadzasz. Nie potrzebujÄ™ ochrony.
 Zachowujesz siÄ™ niemÄ…drze.
Po telefonie od Davida z trudem nad sobą panowała.
 Nie mam sześciu lat. Potrafię o siebie zadbać. Jadę odwiedzić mamę. Kiedy
nie będzie mnie w Londynie, ten facet przestanie się mną interesować. Muszę
kończyć. Mam nadzieję, że powiodło ci się w Nowym Jorku.
Przejeżdżając obok wejścia do swojego budynku, pomachała nowemu
portierowi, którego poznała, kiedy kilka dni wcześniej zjawiła się w domu
z Ryanem, żeby odebrać pocztę. Przedstawił się jako Bill. Był chyba byłym
wojskowym i mistrzem boksu w swoim pułku, o czym świadczyła masywna
sylwetka i złamany nos.
Zjechała do podziemnego parkingu, a potem wysiadła i otworzyła bagażnik,
żeby wyjąć torbę z rzeczami, które miała ze sobą, przebywając u Ryana i Emily.
Z drugiego końca parkingu dobiegł warkot silnika. Dostrzegła kątem oka białą
furgonetkę, która zmierzała w jej stronę, ale nie zwróciła na nią uwagi.
Zamknęła bagażnik i obróciła się w stronę wind, gdy biały wóz zagrodził jej
drogę, a z kabiny wyskoczył kierowca. Poczuła bolesne uderzenie serca.
 Ty!  Patrzył na nią oszalałym wzrokiem.  Musisz ze mną odejść, Izzy.
Jej wzrok powędrował ku otwartym drzwiom furgonetki i zwojowi liny, która
tam leżała. Sparaliżował ją strach, ale gdy David chwycił ją znienacka za
ramiona, zareagowała instynktownie i kopnęła go w goleń. Krzyknął, ale
zacisnął dłonie jeszcze mocniej.
 Będziesz moja na wieczność. Zmierć połączy nas na zawsze.
 Puść mnie!
Opierała się zajadle, gdy próbował wciągnąć ją do furgonetki. Jego palce
wbijały się w jej ręce. Starał się wyrwać, ale odznaczał się siłą szaleńca; pchnął
ją gwałtownie do wnętrza wozu. Była przerażona i nie chciała myśleć o tym, co
z niÄ… zrobi.
Walcząc zawzięcie, zdołała go kopnąć; zaklął i puścił ją. Ponowił atak, ale
ledwie czuła jego ciosy. Gdzieś z dali dobiegł tupot i chrapliwy męski głos. Jakby
znikąd wyłoniła się potężna sylwetka Billa.
 Trzymaj Å‚apy przy sobie!
David, rycząc wściekle, cisnął ją w głąb furgonetki. Isobel uderzyła głową
o drzwi z taką siłą, że poczuła przeszywający ból w czaszce, a potem wszystko
spowiła czerń.
deluca
ROZDZIAA SIÓDMY
Po dwudziestu czterech godzinach, które upłynęły od napaści, wyjaśniono jej
w szpitalu, że może cierpieć przez jakiś czas na bóle głowy będące skutkiem
wstrząśnienia mózgu.
 Jeśli pogorszy się pani wzrok albo pojawią się wymioty, będzie pani musiała
tu wrócić, ale utrata przytomności trwała tylko kilka minut. Nie należy się
obawiać trwałych uszkodzeń.
Isobel skinęła głową. Każdy ruch przyprawiał ją o cierpienie. Koniec końców,
wyszła z tego bez większego szwanku. Personel zapewniał ją, że sińce znikną,
podobnie jak uczucie mdłości.
 Nie mogę w to uwierzyć  oznajmiła po raz dziesiąty Carly.  Chwała Bogu,
że nowy portier zobaczył wszystko na monitoringu i pospieszył z pomocą.
Trzeba było mi powiedzieć o tym prześladowcy.
 Nie chciałam cię martwić.
Ben i Carly zjawili się w szpitalu natychmiast. Ryan zadzwonił, ale na
szczęście zdołała go przekonać, by nie rezygnował z wakacji. Cieszyła ją troska
przyjaciół, ale pragnęła zostać sama.
Zamknęła oczy, ale na dzwięk znajomego głosu otworzyła je natychmiast
i napotkała spojrzenie Constantina stojącego w drzwiach jej pokoju.
 Dio! Isabella.
Zaskoczył ją jego wygląd. Był poszarzały na twarzy pomimo opalenizny,
ubranie miał zmięte.
 Jesteś w Nowym Jorku.  Bezmyślność tego stwierdzenia wywołała grymas
na jej ustach.
 Przyleciałem, jak tylko Carly do mnie zadzwoniła.
 Nie trzeba było&
 Wręcz przeciwnie  oznajmił zdecydowanie.  Jestem twoim mężem, a więc
najbliższym ci człowiekiem.
Nie powiedział jej, że omal nie umarł na zawał, kiedy się dowiedział.
Isobel przełknęła nerwowo, gdy musnął palcem nabrzmiałość pod jej lewym
okiem.
 Dzięki Bogu, że Billy zdążył przybiec na czas.
 SkÄ…d znasz imiÄ™ portiera?
 Bill Judd to prywatny ochroniarz. Sam go zatrudniłem. Nie wiedziałem, że
zrobiłaś prawo jazdy, kiedy byliśmy w separacji, więc Bill się nie spodziewał, że
zjedziesz do parkingu podziemnego. Na szczęście obserwował monitoring.
Isobel dosłyszała w jego głosie dziwną nutę, jakby starał się ukryć emocje.
 Masz przy sobie paszport?  spytał.
 Jest w mojej torbie.
 Dobrze. Nie będziemy musieli zatrzymywać się u ciebie w drodze na
lotnisko.
 Chwileczkę. Po co ci mój paszport?
 Już tankują mój odrzutowiec. Lecimy do Rzymu. Nawet nie próbuj się
sprzeciwiać, cara. Prześladowca uciekł. Wciąż jest na wolności, niebezpieczny.
 Chcesz powiedzieć, że mógłby znowu skrzywdzić Izzy?  spytała Carly.
 Jak& zdołał umknąć?  spytała niepewnie Isobel.  Zanim straciłam
przytomność, zobaczyłam, że ochroniarz go obezwładnia.
Nie chciał ukrywać przed nią prawdy, choć była wystraszona.
 Ten facet miał nóż. Dzgnął Billa w rękę i zdołał odjechać. Policja znalazła
furgonetkę porzuconą kilka przecznic za twoim budynkiem, niestety, nie udało
się zlokalizować samego napastnika. Nazywa się David Archibald. Pracował
jako dozorca w waszej wytwórni płytowej. Miał pewnie dostęp do komputerów.
Dlatego był w stanie ustalić numer twojego telefonu i adres. To psychopata,
który ci zagraża.
 Izzy, musisz wyjechać z Constantinem i zostać z nim, dopóki policja nie
schwyta tego człowieka  oznajmiła zdecydowanie Carly. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skydive.htw.pl
  • Copyright © 2016 Moje życie zaczęło siÄ™ w dniu, gdy ciÄ™ spotkaÅ‚em.
    Design: Solitaire