[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Nie masz pojęcia, jak niewygodna jest ta podłoga. Powinnaś
odstąpić nam łóżko.
I wtedy wszystko sobie przypomniałam. Na przystanku
autobusowym Lara ubłagała mnie, żebym pozwoliła przespać się u
siebie Angusowi. Był w Londynie w odwiedzinach u kolegi i nie mogli
iść tam oboje. Byłam tak przygnębiona i pijana, że zgodziłam się pod
warunkiem, że nie będą chcieli zawłaszczyć mojego łóżka.
Najwyrazniej przystali na to.
Wpatrywałam się w nich w milczeniu, a potem spojrzałam na
siebie. Okazało się, że również jestem półnaga. Miałam na sobie
jedynie za duży T-shirt i czarne majtki z ostatniej nocy. Bez słowa
przeszłam nad leżącą parą, weszłam do łazienki i zamknęłam za sobą
drzwi.
Nie dość, że głowa mi pękała, to jeszcze właśnie zastałam swoją
najlepszą przyjaciółkę leżącą nago na podłodze mojej maleńkiej
sypialni z facetem, który mi się podobał. Byłam skacowana, zazdrosna
i irracjonalnie wściekła.
Musiałam wziąć prysznic, by zmyć z siebie złość i pot z ostatniej
nocy, zanim wrócę do sypialni jako normalna, ciesząca się szczęściem
najlepszej przyjaciółki istota. Zciągnęłam koszulkę i majtki, po czym
weszłam do wanny.
Kiedy moja druga stopa dotknęła jej dna, poślizgnęłam się i
upadłam na plecy. Krzyknęłam z bólu i zaklęłam głośno.
Rozcierając bolące plecy, usiadłam i przyjrzałam się ręce.
Miałam na niej coś białego. Pomyślałam, że to pewnie krem do
depilacji, który wczoraj godzinami z siebie zmywałam.
A potem do głowy przyszła mi druga, znacznie gorsza myśl. Na
świecie istniały również inne białe i kleiste rzeczy. Rzeczy, które nie
miały nic wspólnego z kremem do depilacji, za to wiele wspólnego z
seksem. O%7łE%7ł KURWA MA! Czyżby Lara i Angus uprawiali seks w
mojej wannie, kiedy spałam za drzwiami?
Przypatrzyłam się z bliska białej mazi, jednak nigdy jeszcze nie
widziałam prawdziwej spermy, a nawet śladów po niej, więc nie miało
to sensu. Rozejrzałam się po łazience w poszukiwaniu innych
dowodów. Na macie łazienkowej leżały koronkowe majteczki od
Calvina Kleina. Moje najgorsze przeczucia się potwierdziły.
Wrzasnęłam najgłośniej, jak potrafiłam, a potem zaczęłam
histerycznie szlochać i wytarłam dłonie o boki wanny. Słyszałam, jak
Lara dobija się do drzwi, ale zignorowałam ją i odkręciłam prysznic.
Stałam w wannie przez wieki, pozwalając, by gorąca woda zmyła
ze mnie kaca i upokorzenie. W sumie Lara nie zrobiła nic złego, ona
tylko uprawiała seks w mojej wannie, jednak całe to doświadczenie
sprawiło, że poczułam się odrzucona. Wyszłyśmy razem, żeby się
zabawić i poznać fajnych chłopaków, choć to tylko mnie naprawdę
zależało na tym, żeby wrócić do domu z jakimś towarem. Tyle że to
oczywiście Larze z jej idealnym nosem, długimi jasnymi włosami i
studiami na Oksfordzie się poszczęściło, mimo że w zasadzie wciąż
chodziła z Jezem. Wiedziałam, że jestem ostatnią suką, która nie potrafi
znieść tego, że jej najlepsza przyjaciółka jest ładniejsza i ma większe
powodzenie, ale ta myśl tylko wzmogła mój płacz.
Czterdzieści pięć minut pózniej wyszłam z łazienki zawinięta
szczelnie w szlafrok. Lara siedziała w ubraniu na moim łóżku. Była
sama. Popatrzyła na mnie wzrokiem pełnym winy. Siedziała w
milczeniu, czekając, aż coś powiem.
Skapitulowałam.
 Angus już poszedł?
 Tak. Ellie, naprawdę bardzo mi przykro. Nie powinnam była go
tutaj sprowadzać. To było naprawdę dziwne.
 Daj spokój. Nic się nie stało.
 Nieprawda, stało się. My... Boże, muszę ci się do czegoś
przyznać.
 Zmiało.
Poprawiła włosy, które nie straciły nic ze swojego blasku, po
czym nabrała powietrza w płuca.
 Uprawialiśmy seks. W twojej łazience.
Odczekałam kilka minut, żeby trochę pocierpiała, a potem
powiedziałam spokojnym głosem:
 Wiem. Widziałam dowody.
Zmarszczyła brwi, wyraznie zastanawiając się, co mam na myśli,
a potem popatrzyła na mnie zszokowana. Przyłożyła dłoń do ust i
jęknęła.
 O kurwa, czy to dlatego krzyczałaś? Ellie, nie masz pojęcia, jak
bardzo mi przykro! Tak mi wstyd... Byłam pijana i mieliśmy na to
wielką ochotę, a nie było innego miejsca...
 Nie ma sprawy  westchnęłam  naprawdę. Na twoim miejscu
pewnie zrobiłabym to samo. Tyle że po wszystkim umyłabym wannę.
Zwiesiła ze wstydem głowę.
 Wiem. Jestem beznadziejna. Przepraszam. Mam wobec ciebie
dług wdzięczności.
Usiadłam na łóżku obok niej ze świadomością, że już jej
wybaczyłam.
 No dobra, zapomnijmy o tym. Jak było z Angusem?
Od razu poprawił jej się humor.
 Był bardzo miły. Wymieniliśmy się numerami i planujemy w
przyszłym tygodniu iść na kawę. W tym roku robi magisterkę, więc jest
dwa lata starszy od nas, ale wydaje się całkiem fajnym chłopakiem.
 Fajniejszym niż Jez?
Prychnęła.
 Kotku, nawet ten twój emo z zeszłej nocy jest fajniejszy niż
Jez. A właśnie, co z nim?
 No cóż... po tym, gdy zostałam przez ciebie bezdusznie
porzucona, musiałam radzić sobie sama i wygląda na to, że pijana Ellie
nie znalazła nikogo lepszego niż on. I tyle.
 Rozumiem, że się nie udało?
Skinęłam głową.
 I całe szczęście. Naprawdę nie powinnam stracić dziewictwa w
taki sposób. Nie sądzę, żebym się zdecydowała oddać komuś, kogo w
ogóle nie znam, ale ostatnia noc to kompletna porażka...
 Masz rację. I wiesz co? Cieszę się, że tego nie zrobiłaś. Jestem
pewna, że z łatwością mogłabyś wrócić do domu z tym emo, ale nie
zrobiłaś tego. Dobrze, że mu odmówiłaś. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skydive.htw.pl
  • Copyright © 2016 Moje życie zaczęło siÄ™ w dniu, gdy ciÄ™ spotkaÅ‚em.
    Design: Solitaire