[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Z kilkunastu naszych w ten sposób wysłanych pracowników
kontrwywiad niemiecki rozszyfrował tylko jednego. Stało się
tak w wyniku głupoty agenta, który poczuł się zbyt pewnie w
Niemczech, nie zniszczył otrzymanych od nas materiałów i w
końcu wpadł. Wyrwaliśmy go jednak z niemieckiego
więzienia. Przypomnieliśmy Niemcom, że są nam winni
rewanż za Wenzla. Pamiętali. Zachowali się jak dżentelmeni.
Oddali naszego agenta za darmo.
Gen. Pożoga ograniczył swoją relację do terenu Niemiec.
Skądinąd jednak wiem, że np. płk Marceli Wieczorek
prowadził w Chicago dwie matrioszki, inny oficer zajmował
siÄ™ podobnÄ… sprawÄ… w Kanadzie, jeszcze inny we Francji&
Co by jednak nie powiedzieć, to te przedsięwzięcia
peerelowskich służb specjalnych były parodią klasycznej idei
matrioszek. Parodia parodią, jednak dzięki tej metodzie sporo
łupów do Kraju Pieroga i Zalewajki przywieziono. Zupełnie
inną sprawą jest, ile z tych łupów było przydatne w kraju, a ile
przekazano do Wielkiego Nadzorcy. Będzie jednak okazja
szerzej o tym wspomnieć przy okazji wpisu poświęconego
pewnemu dżentelmenowi z serialu TVN Szpieg .
Cóż, dżentelmeni służb specjalnych dżentelmenami, a
matrioszki matrioszkami. Interesującym byłoby rozejrzenie się
ile matrioszek pozostawił w Kraju Pieroga i Zalewajki mój
niezastąpiony przyjaciel gen dyw. Witalij Pawłow. Można
domniemywać, że&
Ale zostawmy to dziennikarzom śledczym, bo nasze służby
specjalne są wstanie przestraszyć się nawet myszy w piwnicy
dyr. BÄ…czka. A poza tym, domniemywania nie sÄ… mojÄ…
najmocniejszą stroną, to nie jest uczciwy wysiłek filozoficzny.
HASAO BLOGU:
Tylko głupiec ma odpowiedz na wszystko.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]