[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ten twój zarządca ma w mieście kochankę, Emily. Często
tu bywa. Raz zapłacił za pokój i został na noc, ale spędził ją
sam, o ile dobrze widziałam. Chciałabym wiedzieć, kim jest
ta wybranka.
- Jesteś beznadziejnie wścibska, Klaro!
- Owszem... ale może ktoś powinien ostrzec tę kobietę,
że ma do czynienia z uwodzicielem, na którego raczej nie
ma co liczyć.
- Słyszałam, że podobno nawet największy uwodziciel
kiedyś zechce się ustatkować. O ile spotka tę jedyną.
Klara podniosła wzrok i z powątpiewaniem pokręciła
głową.
- Może na chwilę, ale nigdy na dłużej - oświadczyła
i pociÄ…gnęła Emily za sobÄ… do kuchni. WydaÅ‚a Margit pole­
cenie, by przygotowaÅ‚a posiÅ‚ek, i zapytaÅ‚a: - A jak z Gerhar­
dem? Całkiem wyzdrowiał?
- Jeszcze przez jakiś czas będzie musiał się oszczędzać.
Lekarz mu przykazał.
- To się rozumie samo przez się. A, właśnie, dziś rano
przyszedł list do niego. Zerknęłam na adres nadawcy, to
od jego siostry, Konstanse Grøndal. Może już urodziÅ‚a
dziecko?
- Ty naprawdÄ™ jesteÅ› ciekawska, Klaro! A na dziecko to
jeszcze za wcześnie. Konstanse ma termin w lutym. Pewnie
pisze, bo chce się dowiedzieć czegoś więcej o wypadku.
- Zapewne masz rację. Siadaj, Emily! Dziś uroczyście
ciÄ™ tu podejmiemy. Dostaniesz nawet ciasto, które upiek­
łyśmy dla gości. Im podamy na deser coś innego.
Henny czuła, że j edzenie rośnie jej w ustach. Aron nie
zamierzał jej zostawić w spokoju. Bez przerwy zaglądał do
hotelu, wykorzystując każdy najmniejszy pretekst. I nie
przejmował się tym, że w pobliżu jest Erling. Wystarczyło,
by na moment zostali sami, a on już jÄ… obmacywaÅ‚, przeko­
nany, że wciąż, go pożąda równie silnie. I prawdę mówiąc,
nie mylił się. Henny była przerażona, że nie zdoła tego
ukryć przed bystrym spojrzeniem panny Lauritzen.
SÅ‚yszaÅ‚a, jak Emily opowiada o wypadku i o tym wszyst­
kim, co się wydarzyło w Langesund, nic mogła się jednak
skupić. Przez otwarte na oścież okno słyszała jego głos.
Rozmawiał wesoło z Iverem i starym Eliasem. Zaprzyjaznił
się z nimi, stary obłudnik.
Dzwięk jego głosu wywoływał w jej ciele przyjemne
mrowienie. PożądaÅ‚a go jedynie fizycznie. Jej ciaÅ‚o pamiÄ™­
taÅ‚o rozkosz, jakiej z nim zaznaÅ‚a, zapomniaÅ‚o j ednak naj­
wyrazniej ból i cierpienie, które na niÄ… sprowadziÅ‚. W gÅ‚o­
wie i w sercu ulokowaÅ‚y siÄ™ zaÅ› wszystkie pozostaÅ‚e wspo­
mnienia. Nie chce go! Kocha Erlinga i jest jej Z nim dobrze.
Są zarówno przyjaciółmi, jak i kochankami, co dla niej jest
czymÅ› caÅ‚kiem nowym. WiÄ™kszość mężczyzn, których zna­
Å‚a... PokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ…. Gdyby tylko Aron stÄ…d zniknÄ…Å‚, mog­
łaby postarać się o wszystkim zapomnieć. O wszystkim
z wyjÄ…tkiem Eilifa.
UchwyciÅ‚a wzrokiem Emily, która dosÅ‚ownie promie­
niała szczęściem. Cieszyła się, że Gerhard ocalał i według
opinii doktora wypadek nie pozostawiÅ‚ trwaÅ‚ego uszczerb­
ku na jego zdrowiu. Gdybym tak mogÅ‚a jej siÄ™ ze wszyst­
kiego zwierzyć, pomyślała. Opowiedzieć, że Aron jest
w stanie zniszczyć wszystko, co mnie łączy z Erlingiem, że
trzeba go odesÅ‚ać jak najdalej stÄ…d, bo inaczej nasze maÅ‚­
żeństwo nic przetrwa.
Powinna byÅ‚a ostrzec Emily, jaki to niebezpieczny czÅ‚o­
wiek. Wspomniała jej wprawdzie co nieco mimochodem,
ale to za mało. Tak naprawdę nic ma odwagi się zwierzyć
szwagierce. Ni e zna jej na tyle dobrze i nie wie, czy może
jej w pełni zaufać, czy zachowałaby jej tajemnicę dla siebie.
Erlinga i Emily łączy bardzo silna więz, więc szwagierka
z pewnością myślałaby przede wszystkim o nim. Zresztą, to
naturalne.
Chwyciła szklankę z wodą i popiła, bo j edzenie nie
chciało jej przejść przez gardło. Przez ostatnie tygodnie
Erling prawie nie tknął alkoholu. Jakby pod nieobecność
Emily, która musiaÅ‚a czuwać przy rannym Gerhardzie, po­
czuwał się do większej odpowiedzialności. Co będzie z nim
teraz, kiedy młodzi Lindmannowi e już wrócili? A co by się
staÅ‚o, gdyby dowiedziaÅ‚ siÄ™ prawdy? Na pewno by jÄ… znie­
nawidził. Zapiłby się na umór, albo ją zabił. Nie. Erling nie
jest taki. Ni e ucieka siÄ™ do przemocy. Po prostu zwyczajnie
by ją odesłał.
Och, gdybym tak mogła nakłonić Emily do tego, by
zwolniła Arona! Przecież teraz, kiedy wprowadzili się do
Egerhøi, nie jest im już potrzebny. Gerhard z pewnoÅ›ciÄ…
potrafi sam zająć się gospodarstwem. Aron bez pracy nie
mógÅ‚by pozostać w Kragerø. Z tego co wiem, nie ma pie-
niędzy.
Złożywszy ręce pod stołem, pomodliła się cicho o to, by
Aron coś przeskrobał. Nie, nie wobec niej, ale w jakiejś
innej sytuacji i zostałby zwolniony.
I niechby się to stało jak najszybciej, zanim Erling lub
ktokolwiek inny mni e z nim zobaczy! Zani m Aron zdradzi,
co wie o mojej przeszłości. A co będzie, jeśli on się upije
w jakiejś gospodzie i zacznie się przechwalać, że miał...
Ni e! Ni e może pozwolić, by zyskał nad nią przewagę!
Musi coś wymyślić. Coś, w co uwierzy Emily, a Aron nie
zdoła się wybronić i wytłumaczyć.
W tej samej chwili zmroziła ją myśl, że jeśli to zrobi, on
może się zemścić na jej mamie albo rodzeństwie, albo...
Broń Boże! Na małym Eilifie!
MuszÄ™ coÅ› wymyÅ›lić, ale coÅ› takiego, by jego pode­
jrzenie nie padło na mnie. Tyl ko żebym umiała się przed
nim bronić! %7łeby moje ciało nie płonęło, ilekroć słyszę jego
głos albo czuję na sobie jego wzrok!
Gdyby tu byÅ‚a mama, na pewno poradziÅ‚aby użyć sta­
rych cygaÅ„skich czarów. Henny pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ…. Ni e jes­
tem taka jak mama, pomyślała. Ni e wierzę w to.
Pamiętała jednak, że mama swego czasu chwytała się
tego i owego, zresztÄ… mocno sama w to wierzÄ…c. Przepowia­
dała przyszłość z kryształowej kuli i wróżyła z kart i z fusów,
zdejmowała klątwy i dawała kobietom zioła, gdy nie mogły
urodzić dzieci. Tak, imała się wszystkiego, byleby zarobić
dodatkowo trochę szylingów.
- Szczerze mówiąc, jestem nieco zdumiony, że chcesz
zostać gospodyniÄ… we dworze - rzekÅ‚ Erling i odsunÄ…Å‚ ta­
lerz. - DziÄ™kujÄ™, panno Lauritzen, dziÄ™kujÄ™, Margit, wspa­
niały posiłek.
Emily pokrÄ™ciÅ‚a siÄ™ niespokojnie na krzeÅ›le. Nic mia­
Å‚a specjalnie ochoty przyznać siÄ™ bratu do tego, że Ger­ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skydive.htw.pl
  • Copyright © 2016 Moje życie zaczęło siÄ™ w dniu, gdy ciÄ™ spotkaÅ‚em.
    Design: Solitaire