[ Pobierz całość w formacie PDF ]

w słońcu turkusowe fale oceanu. Emma odetchnęła głęboko, rozkoszując się
zapachem wody i piasku. Aż trudno uwierzyć, że była właśnie w pracy.
 I jak wrażenia?  dobiegł ją głos Damiena stojącego na sąsiednim
tarasie.
Zdążył się już przebrać w bardziej odpowiedni strój. Zapatrzyła się przez
chwilę na rysującą się pod bawełnianym T shirtem szeroką klatkę piersiową i
wąskie biodra odziane w bermudy. Z wrażenia zaschło jej w gardle. Jakie było
pytanie?
 Słucham?  udała roztargnienie.
 Co myślisz o tym miejscu?
 Jak na razie rewelacja. Obsługa uprzejma i kompetentna, apartament
bez zarzutu.
 Odniosłem takie samo wrażenie. Zupełnie, jakby zostali uprzedzeni o
naszym przyjezdzie.
Emma poczuła ukłucie winy. Było to dość prawdopodobne, zważywszy
na to, że zawiadomiła Maksa o planach Damiena.
 Dopiero przyjechaliśmy. Należy sprawdzić wszystkie punkty na liście
kontrolnej. Zaraz jÄ… przygotujÄ™...
 Pózniej  wszedł jej w słowo.  Zobacz, jaki piękny dzień. Włóż
kostium kÄ…pielowy i spotkajmy siÄ™ na dole.
Emma chciała zaprotestować. Miała w planie dokładne sprawdzenie
całego apartamentu, ale w końcu to Damien był szefem.
 No dobrze  skapitulowała niechętnie.  Daj mi kilka minut.
70
R
L
T
Wyciągnęła z walizki skąpe czarne bikini, bez którego jej matka nie
chciała absolutnie wyjść ze sklepu. Emma, choć pełna wątpliwości, dała się
przekonać, że powinna się dostosować do panujących obecnie trendów.
Wyjęła z walizki krem z wysokim filtrem, okulary przeciwsłoneczne, czapkę z
daszkiem oraz listę kontrolną. To po prostu wyjazd służbowy, upomniała się
surowo w myślach.
Damien liczył na to, że wyjazd ten okaże się punktem zwrotnym. Miał
nadzieję, że w miejscu tak oddalonym od siedziby firmy i w okolicznościach
tak różnych od codziennej biurowej rzeczywistości uda mu się zdobyć
zarówno ciało, jak i zaufanie Emmy.
Kątem oka dojrzał przy schodach bladą sylwetkę w czapce z daszkiem i
w okularach przeciwsłonecznych. Spod zwiewnego pareo prześwitywało
skąpe czarne bikini. Dopiero gdy dostrzegł opadające lekko na ramiona jasne
włosy, zdał sobie sprawę, że to Emma. Do tej pory mógł sobie jedynie
wyobrażać, jakie ciało kryje się pod jej zwykłym, oficjalnym strojem.
Zaklął pod nosem, nie mogąc oderwać wzroku od jej pełnych piersi i
delikatnie rozkołysanych bioder. Na widok jej mlecznej skóry odnotował w
myślach, by poprosić o parasol.
Zatrzymała się, rozglądając się wokół i szukając go wzrokiem.
Zauważył, jak w zdenerwowaniu przygryza wargę. Tłumiąc w sobie nagłą falę
podniecenia, wstał i kiwnął na nią ręką. Zauważyła go i skierowała się w
stronÄ™ basenu.
 Cześć. Zeszło mi się trochę dłużej. Musiałam się posmarować kremem
z filtrem.
Szkoda, pomyślał Damien. W tej chwili dałby wszystko za możliwość
nałożenia jej kremu osobiście.
71
R
L
T
 W porządku. Jest już dość pózno, więc myślę, że możemy zacząć dziś
od plaży, a baseny i jacuzzi zostawimy sobie na pózniej.
 Pewnie  zgodziła się, idąc we wskazanym przez niego kierunku.
Damien przylgnął wzrokiem do jej nagich pleców.
 Czym mogę państwu służyć?  zapytał pracownik obsługi, gdy dotarli
do zejścia na plażę.
 Poprosimy o parasol i dwa leżaki.
 Oczywiście, proszę pana.
 Doskonała obsługa  zauważyła Emma, sadowiąc się na wygodnym
leżaku i przyglądając się, jak pracownik z wprawą instaluje parasol.
 To prawda. Mam jednak niejasne wrażenie, że wiedzą, w jakim celu
przyjechaliśmy. Co o tym sądzisz?  zapytał, przyglądając jej się uważnie.
 Może zawsze są tacy uczynni  odparła Emma, starannie unikając jego
wzroku.
 Może  zgodził się chętnie, choć doskonale wiedział, że Emma
uprzedziła Maksa o jego planach. Zresztą, to nie on na tym straci, tylko firma
Megalos De Luca. W takiej sytuacji nie może przecież liczyć na obiektywny
raport.
Zdjął z głowy czapkę z daszkiem i ściągnął T shirt.
 Masz ochotę popływać?
 Strasznie dawno nie pływałam w oceanie  przyznała się.  Od ponad
dziesięciu lat mieszkam w Vegas.
 Czas to zmienić  stwierdził, chwytając ją za rękę.
 Po co ten pośpiech?  zaprotestowała słabym głosem.  To dopiero
pierwszy dzień.
 Chodz, zanurzymy siÄ™ tylko na chwilÄ™.
 Wiesz, myślę, że jednak wolałabym zacząć od basenu.
72
R
L
T
Nie zważając na jej opór pociągnął ją w stronę wody.
 Oj, zimna!
Damien uśmiechnął się, rozbawiony.
 Boisz siÄ™ wody?
 Ależ skąd  zaprotestowała, trzymając go kurczowo za rękę.
 Nie ma sprawy, nie musimy się spieszyć  powiedział, zatrzymując się
w wodzie. Czuł, że przygląda mu się zza ciemnych okularów.
 Mam ochotę na więcej  powiedziała w taki sposób, że momentalnie
wyobraził ją sobie nagą w łóżku.
O mój Boże, on jest prawie nagi!  pomyślała w panice Emma. Jakim
cudem udaje mu się utrzymać taką sylwetkę? Wolała nie myśleć o tym, jak
ocenił jej ciało. Nigdy nie była przesadnie szczupła, a mężczyzna pokroju
Damiena z pewnością przywykł do widoku kobiet o figurze modelki.
Emma czyniła wysiłki, by przywołać się do porządku. Co za różnica,
jeśli uzna, że nie jest wystarczająco smukła? Tym lepiej dla niej. Poczuła, jak
chłodna woda oceanu obmywa jej kostki, i zrobiła krok do przodu.
 Wszystko gra?  zapytał Damien, a Emma zdała sobie sprawę, że
wciąż kurczowo ściska jego dłoń. Chciała zwolnić uścisk, ale nagła fala
sprawiła, że aż podskoczyła.
 Nie śmiej się ze mnie  upomniała go, widząc jego rozbawiony wyraz
twarzy. Kolejna fala dosięgła jej ud.  Czy są tu meduzy?
 W maju prawdopodobnie nie  stwierdził.
 Prawdopodobnie... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skydive.htw.pl
  • Copyright © 2016 Moje życie zaczęło siÄ™ w dniu, gdy ciÄ™ spotkaÅ‚em.
    Design: Solitaire