[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Z Boże, miej nas
władzę nad tym
nysł muszę mieć
" bardzo gorÄ…cej
heyne Walk: by}
zaparkowanych
r któregoś z nich
lana, będzie więc
djęła już decyzję,
orze w opactwie
winna Tomowi
srować nerwowo
o na nią olśnie-
zanie.
voim gabinecie
Z O Boże! Zjęknął Below.
Z A mnie też już namierzyli Z ciągnęła Grace. Z Miałam
przed chwilÄ… wieloznaczny telefon od Fergusona. Zapowie-
dział, że dziś wieczorem będą z Dillonem i inspektor Bernstein na moim ostatnim
przedstawieniu w King's Head.
Z Uciekaj, Grace, póki jeszcze możesz! Z rzucił Below.
Z Ani myślę. Realizuję dalej plan. Podejmuję to ryzyko.
Założę się, że nic nie wiedzą o niedzieli. Teoretycznie Rupert mógł im
powiedzieć, ale jestem pewna, że tego nie zrobił, a Tom nie żyje. Więc nasze
plany sÄ… nadal aktualne: spo-
tkanie z Carsonem na lotnisku polowym w Coldwater i lot
do Kilbeg. Czy twoi ludzie na pewno podstawiÄ… mi tam
samochód?
Z Wszystko już załatwione, Grace, ale to szaleństwo.
Z Wcale nie, dokładnie przemyślałam sytuację. Chcę tylko
wiedzieć jedno... czy jest możliwość, że Ferguson zatelefonuje do ciebie i
zaproponuje ci zawarcie układu? Bo widzisz,
zdarzało się już w przeszłości, że wasi ludzie przechodzili na drugą stronę.
Informacje w zamian za wygodny azyl.
Z Zaproponuje mi to na pewno, ale jeszcze nie teraz.
Z Gdyby cię odwołali do Moskwy za brak wyników
w pracy operacyjnej, nie należałoby to chyba do przyjemności, prawda?
Z Jeśli uda ci się zastrzelić Patricka Keogha, będę się miał czym wykazać. Z
Below roześmiał się. Z A jeśli ci się nie powiedzie, to zawsze mogę jeszcze
pójść na układ z Fergu-
sonem.
Grace również się roześmiała.
Z Cały mój Jurij.
Z Ale zdradz mi, jaki masz plan Z poprosił Below.
Z Bardzo prosty Z odparła. Z Zamierzam zginąć.
Z Grace! Z krzyknÄ…Å‚ Below. Z Powiedz mi natychmiast,
co chcesz zrobić! Z zażądał.
>ziś po południu
" ground Station.
Znalazła w kuchni dużą plastikową torbę i zapakowała do
nug stary granatowy dres, lekki płaszcz i parę czarnych
skórzanych butów na płaskim obcasie. Podeszła do sejfu,
otworzyła go, wyjęła dwa pliki dziesięciofuntowych banknotów
16 Z Anioł Zmierci
241
po tysiąc funtów każdy i wsunęła je do czarnych butów.
Potem zwinęła w kłębek kuchenną ścierkę i również wrzuciła ją do torby.
Piętnaście minut pózniej wychodziła już z domu z rozpiętą parasolką w ręku,
ubrana w stary płaszcz. Przeszła chodnikiem do zaparkowanego czerwonego mini,
otworzyła drzwiczki
i wsiadła.
Hannah obserwowała ją ze swojego samochodu zapar-
kowanego kawałek dalej, po drugiej stronie ulicy. Kiedy
Grace Browning ruszyła, podążyła za nią. Jechały w gęstej rzece pojazdów w
kierunku Westminsteru. Gdy dotarły do
Wapping High Street, Grace zatrzymała się niedaleko domu
towarowego. Hannah wypatrzyła wolne miejsce do zapar-
kowania dwa samochody za nią, wjechała w nie i zgasiła silnik.
Grace wysiadła z wozu z plastikową torbą, zamknęła
drzwiczki na kluczyk, podeszła do parkometru i wrzuciła do niego kilka monet.
Potem odwróciła się i ruszyła w kierunku głównego wejścia domu towarowego.
Hannah weszła tam za
nią, ale w środku kłębił się tłum kupujących i po chwili
straciła Grace z oczu. Gdyby zaczęła jej szukać, tamta mogłaby wyjść
niepostrzeżenie, wolała więc nie ryzykować i wróciła do samochodu.
Tymczasem Grace Browning weszła do toalety pod schoda-
mi na tyłach budynku. Były tam drzwi opatrzone tabliczką
z napisem  Tylko dla personelu". Otworzyła je kiedyś z cie-kawości i odkryła, że
wychodzą na zaułek z boku domu
towarowego. Wybiegła nimi teraz, dotarła do samego końca
uliczki i znalazła się nad brzegiem rzeki.
Szybkim krokiem doszła do zrujnowanych, opuszczonych
magazynów niedaleko St James's Stairs. Znała dobrze tę
okolicę, kręciła tu kiedyś pewien epizod do telewizyjnego thrillera. Był tutaj
wąski zaułek o nazwie Dock Street
Z same zabite deskami okna i parę starych baniaków
na śmieci. Ryzykowała, ale przecież wszystko było teraz
ryzykiem. Upchnęła plastikową torbę za śmietnikami, przy-
kryła ją jakimś złachmanionym workiem i wróciła biegiem
do domu towarowego.
Weszła po schodach na piętro, znalazła dział z bielizną
pościelową i ręcznikami, wybrała na chybił trafił dwa ręczniki,
zapłaciła za nie i zaczekała cierpliwie, aż sprzedawczyni zapakuje je w białą
plastikową torbę, podobną do tej, z którą
tu weszła.
Kiedy wychodziła z domu towarowego, Hannah natych-
miast ją zauważyła. Grace podeszła do swojego mini, ot-
worzyła drzwiczki, wrzuciła plastikową torbę na tylne sie-dzenie i usiadła za
kierownicą. Była pewna, że jeśli ją
śledzono, udało jej się wymknąć. Ruszyła od krawężnika,
a Hannah za niÄ….
W chwilę pózniej minęły Wapping Underground Station
i skręcały do pobliskiego wielopoziomowego parkingu. Grace zjechała do podziemi
i zatrzymała się przy kantorku obsługi
technicznej. Hannah zajęła wolne miejsce parkingowe.
Grace uśmiechnęła się do młodego czarnego mężczyzny
w kombinezonie, który do niej wyszedł.
Z Chciałam zamówić mycie i woskowanie. Da się to
załatwić?
Z Nie ma sprawy. Kiedy samochód ma być gotowy?
Z Tak się składa, że mam dzisiaj wieczorem przedstawienie, i może się to trochę
przeciągnąć. Powiedzmy na dziesiątą.
Z Kończymy pracę o siódmej.
Z Nie mógłby pan zostawić mi kluczyków pod matą przy
wejściu?
Z No nie wiem, proszę pani... Nie wolno nam tego robić.
Grace otworzyła torebkę.
Z Ile to będzie kosztowało?
Z Dwadzieścia funtów.
Z Proszę. Z Wręczyła mu dwudziestofuntowy banknot
i z uśmiechem wcisnęła w dłoń dodatkowe pięć funtów. Z
Może zrobi pan dla mnie wyjątek. Naprawdę będę niezmiernie
Wdzięczna.
k Młody mężczyzna uśmiechnął się.
i Z Nigdy nie potrafiłem odmówić pięknej kobiecie. Znajdzie
pani woj wóz tam, w tej żółtej sekcji.
Zi Wielkie dzięki. Z Grace odwróciła się i mijając Hannah
odeZbi pochylnią pod górę. Hannah odczekała chwilę, po
czym zapuściła silnik i ruszyła za nią.
Gauss przeszła kawałek chodnikiem i zatrzymała przejeż-
dżiMlcą czarną taksówkę. Jadąc za nią, Hannah znalazła się
243
Biuz3X')s ()L vdruQ " " " fauMBJd ^ini^u osoupru-i BUA\ad sfsiuisi 9IB 'azJsnuaid
swed ':>BMOU(idop o§si aizp5q Bq9ZJ^ Z
" o^zJOS Sis {feu
-qo9nasfi Z jtofeJpz AUOJO^ Jaisiuiui 'azog " teuz3i[qnd feiuido pazJd %7Å‚J3JB ^
fe{B3 so5[^f oAi^n ^is oppn o?((^i Xqaz Z
" feMO(§ {BA\I5[Od J3IUI3JJ
" B{^J3iqXM saizp§ ais Xq3z 'afnz^sM aiu 31^ 'B?(lU3isXsB
Bfoiu i( izpais 'n[3iBi5[3ds m^zsfaisizp od tef ^uiaimfopz Z
" J81JB3 feUBJ§^M BZ {BMBp 3IU Z ^piq05( Bl y Z
" auBuSaz^z ofBisoz OMisy3Z33idzaq9iu 'XpBSBqure
f3I5(SpfaOJ Z O^ZSTU 5lS SZOUI 9IU AYOpg B '3fXz 3IU q30Mp q3Xl
" UOSn§J3j (JBdpO Z 0(IZOJ{) Z
(,1'ZOJS S03 IMOq§03-^[ ^Z^ ^l(3IZp3IU faAUOpBIM Op SIUBZfel^BU
oXq oyaiui 01 Az^ ^ZOBUZ 0{§oui '^{qBip n '01 03 " "i(3izp
-3I{^ f3MBAU^ f3I§TUp O BgUBq BlJ3dny B§BMn E^ ZZ " }AZ3
-U03{S UOSn9J9J ^p3n 'J9U^3 (feUljnJUI ZZ 9UA\IZQ ZZ
" 0§3/JJn3 BUIOJ, t3J3imS f9Z3roqOlUES O {BIZp9IA\
oo 'mii(is^zsA\ iiuiu z zai 5is {ipizpoj 'BguBq euadny pJaiius
Op lZpEMOJdop 9J01?( '3IUOA3Q M EIU3ZJBpXM OA\OtO§3Z3ZS
(^sido i uosn§J3j {J^dpo Z azJaiuiaJd aiued 'aiui^Jn^f^ Z
" 9IA\ 1BIU31 U31 BU UBd 03 'OlpS^ZSM
oaizpaiModo UIBU ÓZSOJJ -q3Bi(pBdXA q3Xu(9U3iuis q30Ap
q3X} O 3IUSB{M. AlUEIABUIZO-a '3ZJ3IpB§^Jq 'UBd lS9f 'O ZZ [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • skydive.htw.pl
  • Copyright © 2016 Moje życie zaczęło siÄ™ w dniu, gdy ciÄ™ spotkaÅ‚em.
    Design: Solitaire