[ Pobierz całość w formacie PDF ]
okręt podwodny. Wnętrze hangaru oświetlają lampy robocze i widzę paru żołnierzy, którzy siedzą
przy stole, na platformie obok basenu, i grają w karty. Oni też na pewno nic spodziewają się żadnych
problemów tak pózno w nocy.
Przyglądam się okrętowi i uświadamiam sobie, że nie znam tej klasy. Przypomina mi się raport
Pentagonu, dostarczony pracownikom operacyjnym Wydziału Trzeciego. Czytałem w nim o okrętach
podwodnych nowej generacji, które zdaniem amerykańskich wojskowych budują Chińczycy. W
nazewnictwie Pentagonu to klasa Yuan, podobno nowy typ bojowych okrętów podwodnych z
napędem dieslowskim, chińskim osprzętem i rosyjskim uzbrojeniem. Robię szybko OPSAT-em kilka
zdjęć okrętu i przemieszczam się do następnego schronu. Tu dzieje się trochę więcej, więc nie mogę
się dobrze przyjrzeć wnętrzu. Ale dostrzegam, że tutaj też jest okręt podwodny. Wygląda na
atomowy, klasy Xia.
Trzeci schron jest pusty. Nie ma w nim żadnego okrętu. Kilku żołnierzy krząta się przy urządzeniach na
platformach wokół basenu. Sprzątają po wyjściu okrętu w morze albo przygotowują się do jego
przyjęcia.
Nagle rozpoznaję faceta po cywilnemu, który stoi przy pulpicie sterowniczym jakieś dwanaście
metrów ode mnie. To Oskar Herzog, już bez białej siwizny na włosach i brodzie. Teraz wygląda
młodziej. Rozmawia z gościem w eleganckim mundurze, który jest odwrócony do mnie plecami.
Widzę go pod takim kątem, że trudno mi rozróżnić jego stopień wojskowy.
Wślizguję się ostrożnie do schronu i kucam za trzema beczkami z olejem, żeby lepiej mu się przyjrzeć.
W końcu facet odwraca się od pulpitu sterowniczego i mogę mu zrobić zdjęcie. To generał Tun we
własnej osobie.
On i Herzog odchodzÄ… od pulpitu i kierujÄ… siÄ™ w mojÄ… stronÄ™. Przywie¬ram do podÅ‚ogi. MijajÄ… beczki i
wychodzą na zewnątrz. Upewniam się szybko, że nikt za nimi nie idzie ani na nich nie patrzy, potem
wymykam się na dwór i zaczynam ich śledzić. Idą prosto do małego tymczasowego budynku
dowództwa niedaleko schronu.
Kiedy znikają w środku, okrążam budynek. W tylnej ścianie jest okno na wysokości ramienia. Sięgam
do plecaka i wyjmuję przyrząd, który nazywam peryskopem winklowym. Jest bardzo podobny do
narzędzia dentystycznego - to cienki metalowy pręt z małym okrągłym lusterkiem na końcu. Pręt jest
giętki, mogę więc używać tego gadżetu prawie wszędzie. Najlepiej nadaje się do wyglądania zza rogu,
kiedy nie chcesz, żeby cię zauważono, ale teraz muszę nim zajrzeć przez okno.
No proszę. Banda nocnych marków. Nakryłem ich wszystkich razem. Generał Tun, Oskar Herzog i
Andriej Zdrok stoją przy stole roboczym i studiują mapy. Eddie Wu siedzi w kącie na stołku i wygląda
tak, jakby za chwilę miał zasnąć. A na kanapie leży Iwan Putnik. Chyba właśnie się obudził.
Cholernie mnie korci, żeby wykorzystać okazję i zakończyć to tu i teraz. Naciskam mój implant i pytam
o Lamberta.
- Jestem, Sam. O co chodzi?
Piszę wiadomość tekstową: MAM ZDROKA, HERZOGA, PUTNIKA, TUNA I E. WU RAZEM W JEDNYM
WYGODNYM MIEJSCU. S AATWYM CELEM. DZIAAA?
Po chwili Lambert pyta:
- Wiesz już, co zamierzają zrobić z głowicą jądrową i MRUUV-em? Odpowiadam: JESZCZE NIE.
- Więc lepiej zaczekaj - mówi Lambert. - Proszę cię, wykonaj podstawowy plan. A potem wynoś się
stamtąd w cholerę. Tę drugą sprawę zostawimy naszemu wojsku. To nie twoja działka, Sam.
Człowieku, ja chcę dopaść Putnika! Moim największym pragnieniem jest to, żeby facet cierpiał za
zabójstwo Katii! Przeklinam rozkazy Lamberta, chowam peryskop winklowy do kieszeni spodni i
włączam TAK na moim five-sevenie. Wycelowuję go w okno i słucham rozmowy. Ponieważ generał
nie mówi po rosyjsku, a faceci ze Sklepu nie znają mandaryńskiego, są skazani na bardzo kiepski
angielski Tuna.
TUN: ...mówią mi, okręt podwodny Mao" osiągnąć amerykańskie zachodnie wybrzeże siedem dzień.
HERZOG: Jest pan tego pewien, generale? Tylko siedem dni?
TUN: Mao" to szybki okręt podwodny, jaki mamy. Klasa Xia.
ZDROK: Byłem pod wrażeniem, kiedy go dziś zobaczyłem poza schronem.
TUN: To piękny okręt. Nowy okręt, napędzany dieslem, też bardzo ładny. ONZ nic nie wiedzieć.
Wiedzieć, wiedzieć, myślę.
ZDROK: A zatem, generale, uważam, że to kończy naszą współpracę. Ma pan głowicę jądrową, w
którą zaopatrzył pana mój towarzysz, generał Prokofiew, ma pan wszystkie elementy do operacji
Barrakuda" i wygląda na to, że działają, więc teraz pan Herzog i ja chcielibyśmy zostawić pana z
pańskimi planami. A ostatnia wpłata...?
TUN: To jest zrobione. Tu potwierdzenie. Przelew na konto w bank szwajcarski.
ZDROK: Oskar, rzuć okiem, czy wszystko jest w porządku?
HERZOG: Na to wyglÄ…da. Cyfry siÄ™ zgadzajÄ….
TUN: Pan nie widzieć Barrakuda", panie Zdrok?
ZDROK: Ee, nie, generale. Przyjechałem tu po wyjściu pańskiego okrętu w morze.
TUN: Proszę pozwolić mi pokazać. Pan zobaczyć przed wyjazdem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]