[ Pobierz całość w formacie PDF ]
i zbierali na ulicy wszystkich wychodzących z lokali, które za- snej skórze. Jest on studentem i w czasie ferii zarabia jako po-
mykano o północy. Byli wśród nich również idący do domu mocnik na budowie. Pewnego dnia koledzy wykryli, że bierze
kelnerzy i barmanki. Samochody jeden po drugim wysadzały czynny udział w pracy z młodzieżą ewangelicką. I dopiero się
bez przerwy swój ładunek przed namiotem. Gdy o dwunastej zaczęło: Człowieku, jesteś u pastora Buscha? Tak. To w
wszedłem na podium, miałem przed sobą zbieraninę, jaką nie- niedzielę chodzisz pewnie do kościoła? Jasne. W każdą
często zdarza się oglądać. Niektórzy byli lekko zawiani. Coś niedzielę? W każdą. W każdą niedzielę! Czyż ty oszalał?
wspaniałego! Tuż przede mną siedział grubas z na wpół zżutym E, tam! odpowiada mój student. W tygodniu chodzę jeszcze
cygarem w kąciku ust. Na głowie miał kapelusz zwany melo- na godzinę biblijną. Chłopie, ty musisz być nienormalny! I
nikiem. Pomyślałem sobie: No, to się nie może dobrze skoń- ze wszystkich stron posypały się okrzyki: Klechy ogłupiają
czyć! i zacząłem mówić. Kiedy pierwszy raz padło słowo: ludzi! Chrześcijaństwo nawaliło, chociaż miało dwa tysiące
Bóg , grubas w meloniku ryknął: Nie ma takiego! Wszyscy lat czasu! Biblia to wielka bzdura! Jednym słowem, młody
wybuchnęli śmiechem. Pochyliłem się nad pulpitem i spyta- człowiek stał się celem szyderstw i drwin. Zniósł to wszystko
łem: Czy pan wie na pewno, że Bóg nie istnieje? Wie pan na spokojnie, jakby miał skórę słonia, a gdy skończyli wrzeszczeć
sto procent? Podrapał się w głowę, melonik zjechał mu do powiedział: Skoro macie taki stosunek do chrześcijaństwa, to
przodu, przesunął ogryzek cygara z jednego kącika ust w drugi rozumiem, że wszyscy wystąpiliście z Kościoła? Długie mil-
i wreszcie powiedział: No, tak, na pewno, to nikt nic o tym czenie. A potem odezwał się jeden ze starszych robotników:
nie wie! Roześmiałem się grubasowi w nos i powiedziałem: Co to ma znaczyć: wystąpiliście z Kościoła? Człowieku ja
Owszem. Ja wiem zupełnie dokładnie. Ejże! zdziwił się. też wierzę w Pana Boga! Robisz minę, jakbyś ty jeden był tu
Skąd mógłby pan wiedzieć coś pewnego o Bogu? I wtedy chrześcijaninem. Ja też jestem chrześcijaninem! Ja też wierzę
wytłumaczyłem mu, że wiem to dzięki Jezusowi. Wśród ze- w Pana Boga! Inni go poparli: Co ty sobie myślisz. Chcesz
branych panowała wielka cisza. być lepszy od nas? My też jesteśmy chrześcijanami! My też
wierzymy w Pana Boga! Zaczęli go zwalczać jego własną
Czy macie pewność co do Boga? Pytam chrześcijan: Czy bronią, krzycząc: My też wierzymy w Pana Boga! My też
możecie powiedzieć: Chrystus Pan opuścił niebios sławę i jesteśmy chrześcijanami! Kiedy się wreszcie uspokoili, mój
przyszedł na świat, by zbawić nas. Wieniec z ciernia ranił Jego przyjaciel zapytał: No to dlaczego ze mnie drwicie? Odpo-
głowę, niósł na krzyż ciężar naszych win i zmaz ? Jak mi od- wiedz brzmiała: Ach, bo ty nas doprowadzasz do szaleństwa!
powiadają? No tak, mam nadzieję! Nie można z tobą rozmawiać!
82 83
Rozumiecie: Rozsądni mężczyzni, dzielni budowlańcy, któ- śmieszną, że chrześcijanie żyją w takiej niepewności. Nie jest
rzy bez zmrużenia oka mogą wypić parę butelek piwa kiedy to jednak winą chrześcijaństwa. Nie. Cały Nowy Testament
się zgrzeją przy pracy najpierw z wielkim hałasem drwią z przepojony jest promieniującą pewnością.
chrześcijaństwa, a potem nagle mówią: Chwileczkę! My też
jesteśmy chrześcijanami! Cóż to jest? Czy to nie okropne? Powiem krótko: Jest to pewność, że Bóg żyje! Nie jakaś wyż-
Jeśli chodzi o Boga, ludzie pozwalają sobie na największe nie- sza istota, nie opatrzność, nie los, nie jakiś Pan Bóg, ale Bóg
konsekwencje. Raz jesteśmy poganami, raz chrześcijanami. Ojciec Jezusa Chrystusa żyje. Skąd to wiemy? Stąd, że ob-
Czy mam rację? Obawiam się, że większość z Was również jawił się w Jezusie. Wiemy to na sto procent. Otwórzcie Bi-
żyje w niepewności. blię w dowolnym miejscu. Nie wałkuje się w niej problemów
religijnych, tylko zaświadcza, że Bóg żyje. I że objawił się w
Jezusie. A człowiek, który żyje bez Boga, żyje samowolnie,
2. Biblia mówi o promieniującej pewności
na opak.
Być może spytacie teraz, zdziwieni: Panie pastorze, czy w
odniesieniu do wiary chrześcijańskiej rzeczywiście można Z Biblii czerpiemy również pewność, że ten Bóg, który wład-
mówić o pewności? Czy chrześcijaństwo nie polega właśnie ny jest niszczyć ludy, który będzie kiedyś sprawował Sąd, że
na tym, że nic się nie wie i trzeba tylko wierzyć? Właśnie nie- ten Bóg kocha nas gorąco. Nie są to przypuszczenia. W Liście
dawno usłyszałem znowu takie piękne zdanie, które tak często do Rzymian czytamy: Jestem tego pewien (pewien!) że
zdarza mi się słyszeć: Wie pan co, ja wiem, że dwa razy dwa ani śmierć, ani życie (...) nie zdoła nas odłączyć od miłości
jest cztery, ale w chrześcijaństwie nic przecież nie można wie- Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Rzym.
dzieć, tylko po prostu trzeba we wszystko wierzyć. Mamy 8:38.39).
tu więc do czynienia z wyobrażeniem, że w obliczu prawd
chrześcijańskich należy swój rozum zapakować do walizki Miłość Boża przyszła do nas w Jezusie! Nie przypuszczamy,
albo oddać do szatni i wierzyć w ciemno. Jest to przekonanie że tak jest my to wiemy. Gdzie jest miłość Boża? On umi-
większości ludzi. łował nas w Jezusie. Uczniowie Jezusa śpiewają: Uwielbiam
miłość niepojętą, co w Zbawcy mym objawia się... Znacie to?
Albo też stoi przede mną ktoś i oświadcza: Panie pastorze, A czy pojmujecie, co to znaczy?
przecież wy, chrześcijanie, także nie zgadzacie się ze sobą.
Są wśród was katolicy, ewangelicy i wiele innych wyznań. A Ludzie w Biblii mają pewność, że należą do Boga. Dawid w
wśród ewangelików są luteranie, reformowani i wiele innych Psalmie 49 tak śpiewa: Bóg wyzwoli duszę moją z krainy
odłamów. Któż więc ma rację? Sądzę, że nawet chrześcijanie umarłych, ponieważ wezmie mnie do siebie. Nie mówi: Mam
są w gruncie rzeczy przekonani, że wiara chrześcijańska jest nadzieję, że będę kiedyś zbawiony. Nie, on mówi: & ponie-
czymś najbardziej niepewnym i wątpliwym. A to jest zupełny waż wezmie mnie do siebie. Albo takie zdanie: (Bóg) który
absurd. nas wyrwał z mocy ciemności i przeniósł do Królestwa Syna
swego umiłowanego. Uczniowie Jezusa przeżyli dzięki Niemu
Widzicie, o tym, co to jest chrześcijaństwo, mogę się do- przemianę i wiedzą, że tak jest, że ich życie jest teraz zupełnie
wiedzieć tylko z Nowego Testamentu. A w nim każda linij- inne. Mówią też: My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do ży-
ka promieniuje pewnością. Przekonacie się sami. Jest rzeczą wota... My wiemy! Czy możecie też tak powiedzieć? Czy mo-
84 85
żecie powiedzieć: Ten to Duch świadczy wespół z duchem na- Pozwólcie, że wyrażę to jeszcze inaczej. Pewność chrześci-
szym, że dziećmi Bożymi jesteśmy ? Zauważcie: jesteśmy ! janina wyrasta z obiektywnej wiedzy, że Bóg żyje, a Jego
[ Pobierz całość w formacie PDF ]